No to da się uciec z Kijowa, czy się nie da? i inne przemyślenia

26 lutego 2022

Na początku od razu chcę zaznaczyć, że nie kwestionuję tego, że na Ukrainie jest wojna i że trzeba pomagać poszkodowanym. Mój wpis jest o tym, jak media sterują naszymi emocjami i jak dajemy się nabierać na sprzeczne ze sobą informacje.
Przed południem w radiowej Trójce z Kijowa relacjonowała młoda pani reżyser Ewelina jakaś tam, która przyjechała do Kijowa na jakieś wydarzenie. Miała stamtąd wyjeżdżać i wtedy się to stało. Pani Ewelina w swojej relacji na żywo twierdziła, że z Kijowa nie da się uciec na zachód ani transportem kołowym, ani metrem, ani pociągiem, bo wszystkie mosty zostały zniszczone, no więc skoro nie da się wyjechać stamtąd, to nic jej nie pozostało, jak kręcić relacje z Kijowa. A teraz w telewizorni pokazali pociągi z uchodźcami z Kijowa.
Z mediów absolutnie wyparował covid z całą swoją otoczką., z karetkami w kolejkach na podjazdach, strajkiem przepracowanych ratowników medycznych, przepełnionymi szpitalami, brakiem personelu. Teraz te same karetki znalazły się pod dworcami, żeby zabezpieczać transport uchodźców z Ukrainy, nagle znalazły się dla nich miejsca w ponad 100 szpitalach w całym kraju. I nie oburza się na to żaden zmęczony lekarz, żadna „wymiotująca ze zmęczenia”, przepracowana pielęgniarka.
Mam dejavou, czy jak to się tam pisze. 2 lata temu też mówiło się o wsparciu całego społeczeństwa. Tylko podmieniono słowa. To słowo na c bądź na k zamieniono na słowo na U.
Zazdroszczę teraz tym wszystkim obsługiwanym przeze mnie czytelnikom, którzy już dawno stwierdzili, że w telewizorze i w radiu nie ma czego słuchać i zatopili się w książkach.

Jedna odpowiedź to “No to da się uciec z Kijowa, czy się nie da? i inne przemyślenia”

  1. Maria said

    To prawda! C19 zniknął z mediów.Nikt nas tymjuż nie straszy, jak robiono przez ostatnie dwa lata.

    W tym wszystkim najgorsza jest nie rzetelność mediów, która służy jednemu celowi.

Dodaj komentarz