Odgrzebane z KlangoBloga, czyli To nie był żart

29 Maj 2021

1.

Oto, co wiedzą o nas pracownicy ZGPZN
Zaszufladkowany do: Ludzie, Przeczytane, zasłyszane — danuaria at 1:10 pm on Piątek, Wrzesień 10, 2010

Do naszego pomieszczenia socjalnego przyszła pracownica biura ZGPZN zajmująca się sprawdzaniem poprawności brajlowskich napisów na lekach. Znaczy ona sama tego nie sprawdza, gdyż prawdopodobnie nie zna pisma Braille’a, ale cóż, ma do tego dwa jelenie z biblioteki. Tak więc przyszła do jednej z nich by sprawdzić napis na jednym opakowaniu. Zastała nas w pomieszczeniu socjalnym przy piciu kawy. A oto jej reakcja.

Och, jak wy tu macie fajnie! Cały czas ciepła kawa! A kto wam ją robi?

Na koniec po sprawdzeniu przez koleżankę tego napisu powiedziała, cytuję:

“Na razie więcej nie mam. Pewnie będą pod koniec roku. No i dobrze, że na razie więcej nie mam, bo mam dużo innych dziwnych rzeczy do zrobienia”.

Wiecie co?…Bez komentarza… mojego.

PS. Żeby była jasność, same sobie robimy kawę.

2.

Na kon….skiej pracują idioci
Zaszufladkowany do: Ludzie — danuaria at 9:27 pm on Wtorek, Październik 4, 2011

Na kon….skiej pracują idioci
Zaszufladkowany do: Ludzie — danuaria at 9:27 pm on Wtorek, Październik 4, 2011

Coraz częściej się o tym przekonuję. Dzisiaj byłam świadkiem sytuacji, do skomentowania której brak mi słów. Nie dotyczyło to konkretnie instytucji, w której ja pracuję, ale to miejsce sąsiaduje z nami i w sumie hm… jak by to określić… tam też się niewidomych obsługuje.
Pracuje tam jedna osoba widząca, jedna niewidoma.

Weszłam do nich na chwilę, żeby im pokazać coś, co przywiozłam z konferencji (na której wówczas byłam) i co można by sprowadzić i sprzedawać lub zrobić to w łatwy sposób na miejscu i również sprzedawać. Osoba niewidoma pytała mnie o więcej szczegółów z tej konferencji, więc opowiadałam i kierowałam moje słowa do obu osób.

W pewnym momencie stało się coś, co mnie kompletnie zaskoczyło. Osoba widząca wyszła z pokoju wpół zdania chyba myśląc, że tego nie zauważyłam a następnie – o zgrozo! – zamknęła nas w tym pomieszczeniu na klucz! Że nas zamknęła, zorientowałam się w momencie, gdy chciałam wyjść z tego pokoju. Oburzona zawołałam – to (imię wykreślone) zamknęła nas na klucz! – Na co ona słysząc to otworzyła drzwi i oburzona moim zachowaniem odpowiedziała – zawsze zamykam (imię wykreślone) na klucz jak wychodzę, bo tu przecież są pieniądze.

Rozumiecie?! Widzący pracownik zamyka swojego niewidomego współpracownika na klucz gdy wychodzi z pokoju!

To są wpisy z nieistniejącego bloga, które tu przywołałam, żeby wykazać, że wczorajsze zachowanie moim zdaniem nie było żartem, lecz jest kontynuacją tego, co ma miejsce od wielu lat!

Dodaj komentarz