„Niedługo będę chodziła tak jak pani”

25 sierpnia 2018

Zacznę może całkiem od czapy.
Prezes pewnej fundacji na łamach listy dyskusyjnej dla niewidomych zapowiedział, że będzie walczył o wolny wybór, z kim niewidomi mogą się spotykać. Tym czasem żadna fundacja tu nie pomoże. Najczęściej do niewidomych lgną ludzie, którzy mimo dobrego wzroku są wybrakowani w inny sposób. Opiekunami niewidomych i osobami, które chcą im pomagać są często ludzie, którzy zupełnie się do tego nie nadają. Są niepozbierani, mało bystrzy, niedowartościowani, zakompleksieni, mają problemy ze zorientowaniem się w terenie oraz popełniają inne gafy, za które osoba niewidoma musi się wstydzić, albo chcą zawładnąć życiem osób niewidomych, mówią im, co takie osoby mają robić, czego nie robić, jak mają żyć, takie osoby niedomagają fizycznie lub mają choroby psychiczne. Także na ulicy często zaczepiają niewidomych różnego autoramentu dziwni ludzie od pijaków i złodziei po osoby chore psychicznie albo po prostu dziwne.
I takie coś przydarzyło mi się kilka dni temu, gdy wracałam z pracy.
Szłam na przystanek tramwajowy, żeby wrócić do domu, a ta kobieta koniecznie chciała przeprowadzić mnie przez ulicę. Zapytała – czy przeprowadzić panią przez ulicę, bo ja mam problemy.
Nie reagowałam na zaczepkę. Już czułam, że to ktoś z gatunku dziwnych ludzi. Poszłam na przystanek, ona za mną.
– Proszę pani, bo ja choruję. Mam jaskrę i niedługo będę chodzić tak jak pani.
Ja nic.
– Proszę pani, czy pani chce przejść przez ulicę?
Ja nic.
– Czy pani czeka na tramwaj?
O ile pamiętam, kiwnęłam głową, że tak.
– To ja zaprowadzę panią na przystanek.
Ja nic. W końcu stałam na przystanku, ale nie pod wiatą, bo ta jest z tyłu.
Kobieta dalej próbuje mnie zaczepiać. Odwracam się od niej, oddalam się, ona nie daje za wygraną.
Wyciągam telefon, zaczynam pisać sms do koleżanki.
Kobieta widząc telefon zapytała – Czy pani ma inhalator?
I tego już było za wiele.
– Czy pani może zostawić mnie w spokoju?!
Pani się więcej nie odezwała, tym bardziej, że właśnie przyjechał mój tramwaj i odjechałam z tego miejsca.
Tacy właśnie ludzie są najbardziej zainteresowani zaczepianiem ludzi niewidomych i nie zmieni tego żaden prezes żadnej fundacji, choćby manifestował w tej sprawie pod siedzibą samego Pana Boga.

Dodaj komentarz