Transport samochodowy dla niewidomych?

29 Maj 2015

Wklejam tu następującą informację:
„Fundacja Edukacji Nowoczesnej rozważa uruchomienie transportu samochodem osobowym, z którego mogłyby korzystać osoby z poważną dysfunkcją wzroku (uniemożliwiającą posiadanie prawa jazdy) potwierdzoną orzeczeniem o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Warunkiem korzystania z takiego transportu byłoby miesięczne opłacanie abonamentu za usługę, dzięki czemu obniżyłby się koszt za kilometr jazdy. Docelowo chcielibyśmy, aby wysokość opłat przypadających na jedną osobę korzystającą na co dzień z takiego transportu, była zbliżona do sytuacji w której posiadałaby ona prawo jazdy i własny samochód.”
Pomysł rodem z książki Pawła Pollaka, w której niewidomy główny bohater Jacek tak właśnie zrobił.
Sama nie wiem, co o tym myśleć. Ponieważ w umieszczonej ankiecie zaznaczyłam, że raczej nie będę z czegoś takiego korzystać, nie miałam dostępu do dalszych pytań. Jednak zaciekawiły mnie te pytania i weszłam w tę ankietę ponownie zaznaczając tym razem opcję „raczej tak”. Nie wypełniłam rzecz jasna tej ankiety do końca, jedynie z ciekawości obejrzałam pytania i uznałam, że nie umiałabym na nie odpowiedzieć. Nie potrafię oszacować, ile byłabym w stanie zapłacić abonamentu i za jeden kilometr. Nigdy nie interesował mnie miesięczny koszt utrzymania samochodu. Uważam też, że jazda cudzym samochodem odbiera mi wolność. Np jadąc do pracy nie mogę zboczyć sobie do sklepu po wodę a wracając z pracy nie mogę sobie zboczyć gdziekolwiek, bo ktoś, kto mi coś narzuca, dowozi mnie z punktu A do punktu B. Odebrałabym sobie np przyjemność wracania wiosną do domu przez park. Poza tym przystanki autobusowe są zawsze w tych samych miejscach i mogę się jakoś odnieść do tych lokalizacji a samochód, nie wiem, gdzie stanie a przecież rozumiem, że kierowca nie jest moim przewodnikiem. Dowozi mnie a dalej go nie obchodzi. Kierowanie własnym samochodem nijak się ma do jazdy samochodem z obcym człowiekiem, który za tę robotę dostawałby psi grosz. Jazda samochodem z obcym człowiekiem nijak się ma do jazdy samochodem z kimś z rodziny lub znajomych.
Jednak uważam, że taka opcja może być dobra dla niewidomych z dodatkowymi ograniczeniami, dla których komunikacja miejska z jakichś powodów staje się niedostępna, albo dla osób, które w ciągu dnia muszą się dużo i szybko przemieszczać: osób prowadzących własną działalność gospodarczą, masażystów jeżdżących do prywatnych pacjentów, osób przemieszczających się po mieście późnym wieczorem i w nocy. Dla mnie nie. Ja tam bym wolała płacić abonament za pilota na przednie siodełko tandemu albo kogoś, kto mnie tak przegoni na spacerze, że po przyjściu do domu padnę na nos.
Obawiam się też, że np samochodów będzie 5, chętnych 100, trzeba się będzie zapisywać co miesiąc na miesiąc wcześniej i nie będzie się miało gwarancji, że znajdzie się w gronie szczęśliwców korzystających z tej opcji transportowej.

Dodaj komentarz